Rękodzieło a produkcja masowa – co warto wybrać?

AniaPrzez Ania|21 marca 2021

Chyba każdy z nas przyzna, że miniony rok skłonił nas do mniejszych lub większych (mam nadzieję, że jednak tych większych) refleksji.

Pamiętacie tę ciszę, gdy rok temu wszystko wokół nas zwolniło, zamarło? Nagle okazało się, że w Krakowie (a także w wielu innych miastach) poziom smogu jest mniejszy, że ptaki na przekór całej sytuacji radośnie ćwierkają witając budzący się do życia wiosną świat, że przez jeden „moment” nieco oczyściliśmy atmosferę… Lubię myśleć, że chociaż jeden człowiek na stu postanowił w związku z tym nieco bardziej przysłużyć się naszej, tak bardzo zaniedbanej, Planecie przez duże P.

Zapytacie co wspólnego z biżuterią miedzianą ma ekologia? Ano ma i to całkiem wiele.

Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto nigdy nie poszedł na skróty i nie wybrał „masówki” zamiast rękodzieła.

Chciałabym podzielić się z Wami swoimi refleksjami na ten temat. 3 lata temu byliśmy z Mariuszem na wakacjach w Wenecji, pewnego dnia udaliśmy się na wycieczkę na wyspę Murano. Szwendając się uliczkami, zauważyliśmy sklep z pamiątkami połączony z pracownią, w której średniego wieku Włoch w skupieniu tworzył swoje rękodzielnicze cuda. Po blisko pół godzinie spędzonej na oglądaniu całej gamy unikalnego i pięknego rzemiosła, oraz oczywiście miłej rozmowie, wyszliśmy bogatsi o magnes ze szkła przedstawiający gondoliera, a skromniejsi o 15 euro.

Oczywiście, w tej cenie mogliśmy mieć 5 innych magnesów, jednak historia tego człowieka urzekła nas i naprawdę chcieliśmy, aby to właśnie on, mówiąc kolokwialnie, na nas zarobił. Z punktu widzenia człowieka będącego w handlu od kilkunastu lat może wydawać się to śmieszne, ale tak zwyczajnie po ludzku – lubimy tracić forsę na produkty wytworzone rękami prawdziwych ludzi, a nie robotów. I szczerze – zupełnie nas to nie boli, a wręcz cieszy. Kiedy połączę wszystkie „za” i „przeciw”, tak zwany szeroko komentowany „faktor ceny” jest w pełni zrozumiały. Stwierdzenie „za drogo” nie ma przecież racji bytu, bo czy można wyceniając czyjś talent i sztukę tworzenia przyrównać go do masowej produkcji? Byłoby to przecież mocno niesprawiedliwe.

Podobną do wspomnianej wyżej historię mieliśmy w Alberobello, gdzie kupowaliśmy typowy dla regionu Apulii makaron orecchiette – od przesympatycznego starszego pana, który opowiedział nam o swojej pasji bardzo wiele. Makaron smakował wybornie, co potwierdzą nasi przyjaciele ugoszczeni nim po powrocie z wycieczki 😊 .

Sami uwielbiamy tworzyć różne rzeczy (od słodkich wypieków, przez chleby, nalewki, mydła, nie wspominając o biżuterii miedzianej 😉) i wręczać je osobom bliskim – radość na twarzy obdarowanego własnoręcznie przez nas wykonanym prezentem (a nie kupionym) – nieoceniona.

Powiecie: jasne, jasne, ja nie umiem, nie potrafię, nie lubię, nie mam czasu – rozumiem. Dlatego zachęcamy Was do wybierania produktów handmade, zarówno dla siebie, do swojego otoczenia, jak i na prezent dla Przyjaciół, Znajomych czy Rodziny.

Dzięki temu macie pewność, że Wasz podarek będzie tym jedynym, niepowtarzalnym, a nie tylko kalką czy kopią przedmiotów, które posiadają inni.

Wisienką na torcie niech będzie fakt, że dzięki temu będziecie również eko – wszak wszyscy Rękodzielnicy tworzą w zaciszu swoich pracowni/warsztatów, a nie w fabrykach 😊.

Pamiętam wyraz twarzy Mariusza, gdy oglądał te kilka lat temu wyżej przywołaną pracownię Włocha na wyspie Murano – widziałam, jak bardzo marzy o podobnej. Tym bardziej cieszy więc fakt, że udało się zrealizować możliwość łączenia sztuki, pracy własnych rąk, realizacji pomysłów, dbania o środowisko z pracą zawodową – tym samym spełnić Jego marzenie. A jeśli do tego dołożymy zadowolenie Was – Klientów, czy można chcieć czegoś więcej…?

Wszystkim Wam a także sobie życzę, aby hasło „Wspieramy polskie rękodzieło” nie pozostało jedynie pustym sloganem, lecz by trwało i było krokiem w nowy rozdział o tytule „Lepsza Jakość Życia na Ziemi”.

Bądźcie Świadomymi Konsumentami, wybierajcie Rękodzieło! 😊